Darmowe przewodniki, Egipt

Darmowy przewodnik po Egipcie – relacja z podróży

Cześć 🙂

W Egipcie byliśmy 7 dni, na wycieczce zorganizowanej przez biuro podróży – w naszym przypadku było to TUI. Egipt to miejsce, gdzie raczej lepiej podróżować poprzez biuro podróży, dlaczego? Przede wszystkim biura podróży posiadają dużą ilość lotów czarterowych, które są bardzo tanie. Druga sprawa, posiadają umowy z hotelami, przez co mogą oferować niskie ceny za noclegi w porównaniu gdybyśmy taki hotel rezerwowali sami. Wszystko to sprawia, że z biurem podróży po prostu jest taniej, a dodatkowo większość rzeczy jest dopięte, takie jak np. transport z lotniska do hotelu. Oczywiście, wyjazd z biurem podróży wcale nas nie musi ograniczać, gdy już jesteśmy na miejscu możemy robić wszystko na swoją rękę i nie korzystać z np. wycieczek fakultatywnych oferowanych przez biuro. 

Egipt to był jeden z naszych pierwszych kierunków podróży poza Europę, dlatego mimo wszystko dużą jej część spędziliśmy po prostu w kurorcie. Oprócz lotu, transportu (do hotelu) i samego hotelu, nie korzystaliśmy z dodatkowych usług biura podróży, dodatkowe atrakcje załatwialiśmy sobie sami – już na miejscu.

Ogólne wrażenia z pobytu w Egipcie

Egipt jest niesamowicie turystycznym krajem, głównie z tej turystyki się utrzymuje, a samych kurortów jest tyle co grzybów po deszczu. Pomimo to, nadal powinien znaleźć się na liście miejsc koniecznych do odwiedzenia, nie tylko ze względu na popularność, ale przez fakt, że jest tutaj kilka ciekawych miejsc i atrakcji, a dzięki tej popularności ceny podróży nie są tak wygórowane – choć to jest „miecz obosieczny”, bo ceny lotów i noclegów nie są duże, ale często ceny atrakcji i pamiątek są wywindowane mocno do góry.

Byliśmy dokładnie w Hurghadzie, w jednym z topowych hoteli Steigenberger Al Dau Beach

Opiszę teraz ogólne wrażenia z Egiptu, niżej wydzielę sekcję z noclegiem i tam opiszę wrażenia z samego hotelu, a całą recenzję hotelu Steigenberger Al Dau Beach znajdziesz w innym artykule na naszym blogu 🙂

Egipt polecamy szczególnie osobom które oczekują dobrego i spokojnego odpoczynku, jest tu wiele kurortów poza którymi nie ma aż tak dużo atrakcji jak się wydaje, a te które istnieją, są bardzo mocno nastawione na turystów (a tym samym trochę przereklamowane).  Jeśli chodzi o sam odpoczynek, to bardzo fajna destynacja wakacyjna, przez większość roku jest tutaj bardzo ciepło, nawet w nocy, a w samym środku lata panują duże upały, jest duży wybór pomiędzy hotelami, który każdych z nich ma do zaoferowania coś ciekawego, różnią się infrastrukturą oraz atrakcjami wewnętrznymi (hotelowymi), często oferują spa, ciekawe animacje, saunę, wiele z nich posiada własne aquaparki, a także prywatne plaże. Oczywiście jest to też kierunek, który mimo wszystko należy do tych tańszych kierunków wakacyjnych.

Nie ma tutaj idealnie czysto, to też zależy od tego jaki hotel się wybierze (nasz akurat zachowywał wysokie standardy czystości i higieny), panuje „zemsta faraona” (problemy po jedzeniu), powszechna kultura napiwków (czasami na tyle natrętna, że w hotelu gdy nie da się napiwku kelnerom to Cię olewają) oraz ogromne nagabywanie – które w tych krajach jest niczym dziwnym, ale tutaj jest to aż nadto uciążliwe. Nagabywanie często jest mega nachalne, czasami wręcz chamskie, a zdarzają się i oszustwa. Wiem jak dużo ludzi kocha Egipt i Hurghadę, pewnie będą ją bronić, jednak to moje (i mojej żony) prywatne spostrzeżenia, w dodatku mamy też doświadczenie w innych krajach muzułmańskich (np. ZEA), więc mamy dobre porównanie. Co ważne, nie krytykujemy a opisujemy w formie naszych doświadczeń i relacji, poza tym trzeba pamiętać, że Egipt ma też dużo swoich plusów oraz swój piękny urok. W takich Zjednoczonych Emiratach Arabskich, te zaczepianie na ulicy i nagabywanie było dużo mniej odczuwalne, oczywiście również występowało prawie na każdym rogu, ale nie było takie nachalne jak w Egipcie, było dużo „milsze”, a nie na zasadzie traktowania turysty jako bankomatu.

To nie tak że Egipt jest zły i tylko narzekam, sam go polecam, tak jak pisałem wyżej, jeśli ktoś jedzie popływać w basenie i morzu, odpocząć na plaży, czy popić drinki oraz skorzystać z różnych animacji hotelowych – to polecam. Jest też trochę dodatkowych atrakcji poza hotelowych, które też są fajne i warte odwiedzenia, osobiście nie żałujemy i z chęcią wybierzemy się tam ponownie. Chcę jednak pisać rzetelnie, tak aby każdy wiedział czego się spodziewać, niektórzy pewnie tego nie odczują i dobrze, trzeba przede wszystkim dobrze się bawić i my też tak się bawiliśmy 🙂 

Nocleg - nasz hotel

Nasz pobyt spędziliśmy w Steigenberger Al Dau Beach. Jest to jeden z topowych hoteli w Hurghadzie i zdecydowanie możemy to potwierdzić. Prawda jest taka, że trochę kosztuje, jeśli ktoś chce tanią wycieczkę, to na pewno nie do tego hotelu. Jednakże, trzeba przyznać, że hotel trzyma na prawdę ogromnie wysoki poziom, co prawda w innych nie byliśmy, ale rozmawialiśmy z kilkoma osobami które były w innych (z którymi spotkaliśmy się na atrakcjach zewnętrznych) a także przeczytałem setki opinii oraz relacji i mimo wszystko mogę stwierdzić, że na pewno jest w TOP 5 hoteli w Hurghadzie. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że nie dla każdego będzie to top 5… Dlaczego? Bo tak na prawdę każdy ma inne oczekiwania. Widząc setki pytań na grupach facebookowych z prośbą o polecenie hotelu, gdzie ktoś piszę tylko „Proszę o polecenie fajnego hotelu, taniego, z dużym basenem i dostępem do morza”, to potem nie dziwie się, że takie osoby potrafią być niezadowolone ze swojej wycieczki. To że komuś dany hotel się spodobał, nie oznacza że innej osobie też będzie odpowiadał, a to dlatego, że każdy ma inne oczekiwania i warto je pisać w momencie publikowania prośby o polecenie hotelu. 

Naszymi największymi oczekiwaniami było:

  • Bardzo dobra i miła obsługa
  • Dobre jedzenie (przede wszystkim takie po którym jest mała szansa na zemstę faraona – spoiler – i tak ją dostaliśmy)
  • Bardzo dobrze rozbudowana infrastruktura hotelu (duży hotel)
  • Ogromny basen
  • Bezpośrednio dostęp do morza
  • Piaszczysta plaża
  • Czyste pokoje
  • Brak ukrytych wad (np. rozwalone łazienki, problemy z wodą itp.)
  • Nie skupialiśmy się na animacjach jakie oferuje hotel (chcieliśmy je zorganizować na własną rękę)
  • Dobra obsługa której nie trzeba na każdym kroku dawać po dolarze (żeby nie chodzić non stop z kieszeniami wypchanymi dolarami)
  • Dużo leżaków bez potrzeby rezerwacji o 5 rano

Takimi oczekiwaniami się kierowałem podczas poszukiwania idealnego hotelu, tak też publikowałem posty na grupach z prośbą o polecenie kurortu i takich też informacji szukałem czytając opinie oraz informacje o danych hotelach. 

Ostatecznie wybór padł na Steigenberger Al Dau Beach, drogi i luksusowy hotel – ale tylko taki spełniał nasze oczekiwania na tamten moment, obecnie te oczekiwania spadły i zadowalamy się tanimi apartamentami z Airbnb, ale to już w nowszych artykułach opisuję.

Tak, hotel faktycznie spełnił nasze oczekiwania w 95%, 5% ucinam przez zemstę faraona. W opiniach hotelu ciężko było się doszukać aby ktoś w tym hotelu miał problemy żołądkowe (jedynie sporadyczne opinie), więc założyliśmy że będzie dobrze, niestety nie do końca było. Po 2 dniach pobytu w hotelu dostaliśmy bardzo poważnych problemów żołądkowych, musieliśmy wesprzeć się popularnym w Egipcie lekiem (Antinal)  który kupiliśmy w aptece obok hotelu (za kilka dolarów). Męczyło nas około 2 dni, więc z 7 dni zrobiło się 5. Choć 2 dnia już spacerowaliśmy i trochę pływaliśmy, ale pierwszego praktycznie cały dzień musieliśmy zostać w pokoju hotelowym… Obecnie jednak myślę, że po części mogła to być nasza wina, pilnowaliśmy się, nie jedliśmy owoców ze skórką, nie piliśmy wody z kranu, a nawet przez 3 tygodnie przed podróżą zażywaliśmy probiotyki oraz węgiel (podczas pobytu również). Więc dlaczego nasza wina? Bo hotel oferował na prawdę bogatą ofertę all inclusive, duży wybór jedzenia które wyglądało na prawdę smacznie, a my, jako Polacy, nie mogliśmy przecież zawieść (żart oczywiście), musieliśmy wykorzystać to na maksa i zaczęliśmy się objadać, mieszając jedzenie – najgorsze co można zrobić. Oczywiście, tak na prawdę, po prostu były to takie pyszności że nie mogliśmy się powstrzymać. Dlatego też, ciężko powiedzieć, czy wina leżała bezpośrednio po stronie jedzenia hotelowego, czy w pełni po naszej.

Cała recenzja hotelu Steigenberger Al Dau Beach hotel będzie na blogu 🙂 

Transport i poruszanie się po Egipcie

Osobiście mało korzystaliśmy z transportu publicznego, wycieczki fakultatywne (atrakcje) które sobie załatwialiśmy, zazwyczaj miały transport „wliczony” tj. odbiór spod hotelu, zazwyczaj też był to odbiór jeepem albo busem który zbierał ludzi spod hotelu. Z racji że sam hotel mieliśmy blisko różnych fajnych miejscówek, to po prostu chodziliśmy na piechotę 🙂 Dosłownie dwa razy użyliśmy taxi – i jest to jedna z najpopularniejszych form transportu po mieście. 

Taxi

Są bardzo tanie i jest ich sporo, wręcz bardzo dużo, a na ulicy spacerując co kilka minut podjedzie do was taksówka i będzie pytać się czy podwieźć. O ile ceny nie są wysokie, o tyle trzeba uważać, taksówkarze niestety bardzo często naciągają turystów, a nawet potrafią zmieniać cenę kursu w jego trakcie lub pod sam koniec. A to ile zapłacimy za sam kurs, zależy od naszych umiejętności negocjacyjnych, a trzeba się na prawdę mocno targować, bo zazwyczaj zaczynają od bardzo mocno zawyżonych cen. Oczywiście cenę należy ustalić jeszcze przed kursem! 

Loty

Pomiędzy miastami najlepiej jest przemieszczać się samolotem. Są one tanio a dodatkowo szybkie, co przy upałach panujących w Egipcie jest na prawdę bardzo ważne. Większość miast posiada swoje lotniska i regularne loty pomiędzy nimi, więc nie a problemów z kupieniem biletu, a ceny są bardzo niskie, dlatego taki lot jest dużo bardziej opłacalny niż np. kolej lub autobus.

Prywatny transport

Można zarezerwować również prywatnego kierowcę z autem, taka opcja jest dostępna na różnych stronach, a także zazwyczaj w hotelach. Niestety cenowo jest to kompletnie nieopłacalne.

Atrakcje

Oj te atrakcje, tutaj można rozpisywać się godzinami, choć wcale nie jest ich tak wiele 🙂 

Jest wiele zorganizowanych wycieczek fakultatywnych i to z nimi polecam odwiedzać atrakcje, jest tanio a przede wszystkim większość zorganizowanych atrakcji gwarantuje transport spod hotelu, no i zapewniają przewodnika. Trzeba jednak dobrze zastanowić się nad wyborem takiego biura oferującego wycieczki fakultatywne, jest dużo opinii na grupach facebook-owych, warto tam ich poszukać. 

My skorzystaliśmy z prywatnej wycieczki quadami na safari do wioski beduińskiej oraz Kair jednodniowy. Mieliśmy propozycję wycieczki jachtem na wyspę Orange Bay, ale po poprzednich postanowiliśmy zrezygnować… Wybraliśmy natomiast prywatną wycieczkę oferowaną przez tutejsze biuro współpracujące z hotelem i to w zasadzie była najlepsza wycieczka, mimo iż płynęliśmy zwykłą motorówką. 

Pustynne Safari na quadach

Przez fakt że jeszcze odczuwaliśmy bardzo mocno problemy z brzuchem wybraliśmy „Polskiego” organizatora wycieczek fakultatywnych, tylko po to aby mieć prywatną wycieczkę z przewodnikiem który mówi po polsku – aby niczym się nie stresować (na ten moment nasz angielski nie był aż tak dobry jak obecnie). Zapłaciliśmy za nią jakieś 4 razy więcej niż za normalną wycieczkę i co się okazało? Była tragiczna. Nasz przewodnik ledwo mówił po polsku, potrafił policzyć do 5 i powiedzieć kilkadziesiąt podstawowych słówek, a zapewniał że mówi bardzo dobrze po polsku. Finalnie i tak rozmawialiśmy po angielsku bo inaczej się nie dało. Kolejna sprawa, cała wycieczka była mocno przereklamowana, quady bardzo mocno wysłużone, z racji że od dziecka jeżdżę dużo na quadach bo to jedna z moich pasji, to zacząłem delikatnie szaleć i zostałem srogo upomniany – rozumiem, bezpieczeństwo. Natomiast, gdy moja żona która pierwszy raz jechała quadem (przewodnik był o tym poinformowany i sam zrobił „szkolenie” – 1 minutowe), jechała wolno bo się po prostu bała i nie potrafiła jeździć tym bardziej po terenie pustynnym, to przewodnik się oburzył, ewidentnie się zdenerwował i wprowadził bardzo negatywną atmosferę. Cały czas ją pośpieszał, a w pewnym momencie nawet na nią nakrzyczał, że po co wynajmowaliśmy dwa quady… Zaznaczam że przewodnik wiedział w momencie wynajmowania o fakcie, iż Gabi nie potrafi jeździć quadem, sam na to się zgodził, by potem robić o to ogromne problemy i wyrzuty. Finalnie druga połowa wycieczki odbyła się na jednym quadzie (żona przesiadła się do mnie). Dalej nie było lepiej, zatrzymaliśmy się przy piaszczystej dużej górze na środku pustyni w pełnym słonku i upale ponad 40 stopni. Przewodnik dosłownie kazał nam na nią wchodzić, podczas gdy sam siedział na dole popijając wodę, twierdząc że to świetna zabawa, pomimo iż byliśmy zmęczeni jazdą, upałem i jeszcze nie do końca byliśmy zdrowi po przebojach żołądkowych, mimo iż odmawialiśmy on bardzo mocno nalegał twierdząc że to świetna zabawa. Później zasugerował, żebyśmy z tej góry zjechali na… tyłkach. Ja rozumiem sandboarding, ale na desce, nie na tyłkach po piasku który w dodatku średnio do tego się nadawał i nawet sugerując się przewodnikiem, gdy spróbowaliśmy takiego zjazdu, to dało się zjechać 30 centymetrów po czym się zatrzymywaliśmy z pełną ilością piasku w skarpetach, butach i spodniach… Świetna zabawa! 

Później udaliśmy się do wioski beduińskiej i tutaj… no cóż, narzekania ciąg dalszy. Żebyśmy się nie zrozumieli źle, podróżujemy obecnie po całym świecie, bardzo rzadko narzekamy, podróżujemy śpiąc w ciasnym aucie i często korzystamy z ofert lokalnych przewodników, to nie tak że przyjechaliśmy do luksusowego hotelu i wymagamy żeby nas traktowali jak króli… Jednak gdy przyjechaliśmy do „wioski beduińskiej” i zastaliśmy setki turystów, męczone wielbłądy i stragan z chińskimi bransoletkami które oprócz sprzedawcy wciskał nam też przewodnik, to ręce opadają… 

Zapewne gdyby nasz przewodnik był inny, to ta wycieczka mogłaby wyglądać dużo lepiej, ale była jaka była. Przewodnik pół angielskim pół polskim (ani jednego ani drugiego nie potrafił dobrze), wpychał nam chińskie bransoletki, zachęcanie do przejażdżki na wielbłądach i kupieniu tutejszych ziół 10 razy drożej niż normalnie.

Wycieczka do Kairu

Niebawem artykuł zostanie uzupełniony o ten akapit na temat naszej wycieczki do Kairu. Jednak tej wycieczki również do końca nie możemy polecić. Nie weszliśmy do piramid bo przewodnik tego zakazał (dlaczego?), a pod samymi piramidami odbyło się co najmniej 5 prób oszustwa na nas. Bardzo przereklamowane, jeśli chodzi o to, chyba lepiej będzie lecieć na własną rękę do Kairu i udać się pod piramidy, nie słuchając nikogo i nie dając się oszukać na miejscu.

 

Rejs na prywatną wyspę

Wycieczka u tubylców okazała się najlepszą wycieczką 🙂 Rejs cenowo był delikatnie droższy niż u polskich organizatorów wycieczek rejsowych, ale liczyliśmy na to, że przynajmniej zabiorą nas tam gdzie jest mniej turystów i tak też było! Zamiast na Orange Bay gdzie oferowali inni i gdzie było dziesiątki turystów, zabrali nas na całkowicie pustą małą wysepkę pośrodku morza. Na wysepce był dosłownie sam bardzo drobniutki i niesamowicie miękki w dotyku piasek, aż przyjemnie się po tym chodziło 🙂 Momentami trzeba było przechodzić przez wodę po kostki, coś świetnego! Można więc rzecz, że była to mielizna. Byliśmy tam około 3 godzin i w między czasie przypłynęły tylko 2 łódki, z czego jedna to była innych tubylców którzy przywieźli 2 turystów, a druga to była łódka… rybacka! Nasz przewodnik Eslam, był super gościem! Był miejscowym od urodzenia i opowiadał nam o ich kulturze, o Hurghadzie i o wielu innych ciekawych rzeczach. Bardzo starał się aby wycieczka była idealna, pozwolił nam kierować motorówką, jak nam się coś spodobało to się zatrzymywał i o tym opowiadał.

W zasadzie to wszystko, 7 dni to trochę za mało na Egipt, każda z wycieczek zajmuje większość dnia, a gdy dodamy do tego problemy z brzuchem, to zostało nam zaledwie 2 pełne wolne dni na korzystanie z infrastruktury hotelu i odpoczynek, a chcieliśmy przede wszystkim wypocząć. 

Porady podczas pobytu w Egipcie

Lotnisko w Hurghadzie jest dobrze zorganizowane, minusem jest to, że już na lotnisku trzeba się targować i uważać na lotnisku, szkoda że władze lotniska nie piętnują tego tak jak powinni, bo turyści jeszcze dobrze nie wjadą do Egiptu a już mogą zostać oszukani… Kupno karty z internetem? Trzeba się targować, bo dają wysoką cenę (za wysoką) dodatkowo potrafią oszukać tj. sprzedać kartę która ma mniej GB niż to co kupujecie. Kilka razy podjedzie do was osoba z wózkiem na walizki – oczywiście za przewiezienie walizek chce pieniądze, a odległości na tym lotnisku są niewielkie więc to całkiem bezsensu – a widziałem że niektórzy się nabierali i pomimo 2 małych walizek na kółka oddawali je im… 

– Podpunkt nawiązujący do tego powyżej ale zasługujący na wyodrębnienie. TOALETY na lotnisku są darmowe! Często tuż przy wejściu do toalety będzie stała osoba która będzie kazała za nie zapłacić, po prostu przechodzimy dalej, są one darmowe.

Kupując wizę (wiza kosztuje 25 dolarów amerykańskich – takimi się płaci) najlepiej zrobić to w budkach po prawej stronie po wyjściu z samolotu. W naszym przypadku wiele osób przechodziło pod słupkami wydzielającymi kolejkę (bo było prawie pusto), nagle podeszło 2-3 osoby i zaczęło coś mówić donośnym głosem i pokazywać ręką, wiele osób pomyślało, że to pracownicy lotniska krzyczą, że tak niewolno i pokazują gdzie mają iść, a tak na prawdę to były osoby które ich skierowali do siebie by sprzedać im drożej wizę… Czyli kolejny raz „wałek”… Widziałem na grupkach fb, że są osoby które ich bronią, że przecież to normalna praca, a płacąc więcej za wizę, płacimy za to że nie stoimy w długiej kolejce do tańszych wiz, osobiście z tego co widziałem to kolejka do „normalnej” wizy była praktycznie identyczna jak do nich. Dodatkowo, gdyby nie próbowali na każdym kroku wprowadzać w błąd, to ok, ale jednak machanie i kierowanie osób gdzie indziej udając pracownika lotniska, to już wprowadzenie w błąd zagubionego turysty 🙂

Trzeba zrobić bardzo dobry research podczas wyboru hotelu do którego się wybieramy. Oszukanym można zostać jeszcze przed wylotem, ponieważ wiele hotelów które są dostępne w popularnych biurach podróży udostępnia zdjęcia sprzed lat, kiedy to hotel był dużo nowszy i wyglądał lepiej. Na miejscu może okazać się, że hotel to ruina i widziałem wiele postów osób o tym, jak ktoś kupił wycieczkę z biura podroży bo na zdjęciach wyglądało jak „raj na ziemi” a wstawiali zdjęcia np. odpadających płytek w basenie, niedziałającego prysznica, rozwalonego molo, połamanych leżaków itp. Oczywiście za odpowiadają po części biura podróży oferujące tego typu oferty, ponieważ to oni powinni weryfikować gdzie wysyłają swojego klienta.

Nie opłaca się chodzić na spotkania z rezydentem. Rezydent przydaje się w przypadku jakiś większych problemów, ale we większości przypadków nie jest on potrzebny, niektóre biura podróży całkowicie rezygnują z rezydentów (np. TUI), co ciekawe my byliśmy właśnie z TUI i spotkaliśmy się w hotelu z osobą która przedstawiała się jako rezydent TUI i oferowała spotkanie zapoznawcze (mimo iż biuro turystyczne samo informowało nas mailowo oraz na aplikacji, że nie mają rezydenta).  W każdym razie nawet jeśli takowy rezydent jest i faktycznie jest z biura podróży, to większość tego co wam powie, to reklama wycieczek fakultatywnych – oczywiście drożej niż normalnie…

Zemsta faraona, u nas nie udało się jej uniknąć choć zachowywaliśmy „zasady bezpieczeństwa” ale dużo mieszaliśmy jedzenia i zapewne to był nasz błąd… Najważniejsze to: nie pić wody z kranu, myć zęby wodą z butelki, nie jeść owoców ze skórką (mytych wodą), nie mieszać jedzenia, nie jeść zbyt łapczywie. W przypadku już wystąpienia zemsty faraona, najpopularniejszym lekiem który można kupić za kilka dolarów w każdej aptece w Egipcie, to Antinal.

Do Egiptu najlepiej zabrać gotówkę i najlepiej żeby to były dolary amerykańskie. Dolary przyjmują wszędzie, w sklepach, aptekach, na wycieczkach – wszędzie, a są one po prostu łatwo dostępne (można bez problemu zaopatrzyć się już w Polsce). Jeszcze lepiej gdy będą to małe nominały, trzeba pamiętać o napiwkach które w Egipcie daje się praktycznie na każdym kroku, do tego najlepiej przygotować znaczną ilość jednodolarówek. 

Lepiej nie pakować bez powodu leków na receptę, chyba że ich faktycznie potrzebujemy – wtedy najlepiej sprawdzić w google, czy dany lek nie jest zakazany w Egipcie. Leki które są dostępne w Polsce jak np. Tramadol, w Egipcie są zakazane!

Na lotnisku zachowujmy się naturalnie i nie udajemy „kozaków”. Byliśmy świadkiem sytuacji, gdzie była grupka znajomych, młodych żartownisiów, którzy mocno krzyczeli, śmiali się na całe lotnisko, co drugie słowo było na K… itp. Przy wyjściu z lotniska, gdzie jest skanowanie bagaży, widzieliśmy jak cała grupka była wzięta na kontrole i musiała wykładać wszystkie rzeczy z bagażu 🙂 

Długopis. Trzeba mieć go ze sobą, a najlepiej nawet dwa, jak się wjeżdża do Egiptu to trzeba wypełnić kartę pobytu, przy wylocie również musieliśmy wypełniać jakiś papierek. 

Język angielski jest zbędny, na lotnisku nie jest praktycznie potrzebny, w razie czego można skorzystać z google tłumacz, w hotelu również. A wycieczek jest masa gdzie przewodnicy są Polakami.

Trzeba się targować, zwłaszcza przy zakupie pamiątek. My byliśmy w sklepiku z pamiątkami obok naszego hotelu, a że był on bardzo drogi, to i Pan ze sklepiku zawyżył mocno ceny, pomimo iż na większości pamiątkach było „Made in China”… Trzeba było się bardzo mocno targować aby zniżyć cenę do trochę bardziej rozsądnej, choć i tak ostatecznie przepłaciliśmy, ale facet na początku liczył sobie za każdy chiński malutki magnes 10 dolarów. 

Nasz plan wakacji

1 dzień

9:30 Przylot do Egiptu

11:00 Meldunek w hotelu – nasz hotel był już drugim na trasie autobusu który rozwoził turystów (jest bardzo blisko lotniska).

Do wieczora trochę zapoznaliśmy się z hotelem, a tak to odpoczywaliśmy po locie.

2 dzień

Zapoznanie się z hotelem (był ogromny), całą infrastrukturą, basenami, morzem (i oczywiście pływanie w morzu). Hotel i cała infrastruktura była tak wielka, że kilka razy się zgubiliśmy (na początku, później już mniej więcej wiedzieliśmy co i jak).

3 dzień 

Problemy żołądkowe – Praktycznie cały dzień w pokoju hotelowym

4 dzień 

Safari – Wycieczka zajęła większość dnia, wyjazd był o 11:00 a jak wróciliśmy to już było ciemno

21:00 Kolacja w jednej z restauracji

5 dzień

Kair – Wycieczka zajęła większość dnia, wyjazd był tuż po śniadaniu.

6 dzień 

Tuż po śniadaniu poszliśmy na basen hotelowy, potem na plaże i do morza

15:00 Rejs na plaże

18:00 Kolacja i spacer po zewnętrznej części hotelu

21:00 Kolacja w jednej z restauracji

7 dzień

8:00 Śniadanie hotelowe

9:00 Chwilka basenu, a później pakowanie

11:00 Autobus na lotnisko

13:30 Lot powrotny

 

Jeśli zdecydujecie się lecieć do Egiptu na własną rękę, to oczywiście polecamy sprawdzoną wyszukiwarkę noclegów: Booking.com – Sprawdzone noclegi i duża baza ofert (co pozwala na znalezienie taniego noclegu na całym świecie). Sami z niej korzystamy gdy latamy bez biura podróży.

Natomiast odnośnie ubezpieczenia podróżnego (które zawsze warto mieć i bez niego nigdzie nie powinniśmy się ruszać), to polecam: Rankomat.pl – Szeroko znany i sprawdzony serwis, pozwoli w krótką chwilę dobrać idealne ubezpieczenie na konkretną podróż, bez przepłacania. 

 

Wraz z Gabi zapraszamy Was również do śledzenia naszego instagrama gdzie pojawiają się nie tylko porady, informacje, ciekawostki ale także relacje na bieżąco z naszych podróży: @etatpodroznika

 

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *